niedziela, 26 lutego 2012

Rozdział 33

Rozdział 33

- Tęskniłam za wami wszystkimi! - krzyknęła Nina i rzuciła się nam kolejno na szyje. Zatrzymała się przy Fabianie i spojrzała mu w oczy. Fabian wyglądał jakby znalazł się w siódmym niebie. Nina przyciągnęła go do siebie i pocałowała go.
- WooooooooW - krzykneli wszyscy. Mick stał na uboczu i flirtował z... Joy! Ucieszyłam się, bo wreszcie się ode mnie odczepił. Podszedł do mnie Jerome i powiedział:
- Znalazł miłość swojego życia co?
- Taaaa. Ja znalazłam już swoją - przyznałam, przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam.
- Ja też ją znalazłem - powiedział i zaczeliśmy się śmiać. Dopiero teraz zobaczyłam, że włączyli muzyke i wszyscy wokół nas zaczeli tańczyć. 
- Zatańczysz? - spytał Jerome. Chwycił mnie za rękę i poprowadził na parkiet. Tańczyliśmy pół godziny aż do pokoju wszedł Victor:
- Co wy tu robicie? Wyłączcie tą muzykę natychmist! Jest już dzięsiąta więc do łóżek! Wszyscy!
- Da nam pan jeszcze 5 minut? - spytałam.
- Dobrze. Pięć minut, ale ani sekundy więcej - odpowiedział i wyszedł.
- Mam pomysł. Jeśli chcecie możemy zrobić "Między pokojową wymianę par".
- Czyli co? - spytała Amber.
- Czyli do pokoju Amber przeszedłby Alfie a Nina do Fabiana. Ja poszłabym do Jeroma a Eddie do Patrici. Mick i Joy mogą spać razem w jej pokoju - wytłumaczyłam.
- Kto jest za? - spytał Jerome. Wszyscy podnieśli ręce i rozeszliśmy się do pokoji. Ja poszłam za Jeromem do jego pokoju.
- To był dobry pomysł - przyznałam. Do północy tańczyliśmy do muzyki na słuchawkach i kilka razy mieliśmy wybuch śmichu. Po północy przyszli do nas Nina i Fabian i balowaliśmy do rana. Poszliśmy na śniadanie około godziny 11. Na szczęście była sobota i nie musieliśmy iść do szkoły. 
- Pójdziemy dzisiaj na spacer albo do kina? - spytał mnie Jerome przy śniadaniu.
- Raczej do kina. A na co?
- Możemy na "Igrzyska Śmierci" albo "Podróż na Tajemniczą Wyspę". Wybór należy do ciebie - powiedział.
- Kochany jesteś. Lepsze "Igrzyska Śmierci".
- To widzimy się o 18:30 w hollu.
- Do zobaczenia - powiedziałam i pocałowałam go. Poszłam do pokoju. Na łóżku siedziała Patricia i całowała właśnie Alfie'go w policzek.
- Patricia! Co ty robisz? - krzyknęłam.
- To ja Piper. To tylko przyjacielski pocałunek - odpowiedziała. Do pokoju weszła Amber.
- Co się tu dzieje? - spytała.




3 komentarze = ciąg dalszy
  

6 komentarzy: