niedziela, 19 lutego 2012

Rozdział 28

Rozdział 28

- Czytałam coś o nim w notatniku Fabiana. Nie spodobał mi się - szepnęłam do Patrici. Wyszłyśmy szybko z piwnicy i udałyśmy się na górę. Kiedy wchodziłyśmy po schodach, ktoś złapał mnie za ramię i szepnął:
- Nie waż się krzyżować moich planów dziecko. Rufus może zrobić ci krzywdę a Senkhara ma w sobie wielką moc - odwróciłam się. To była Vera. Uśmiechneła się do mnie szyderczo i znikneła. Dosłownie! Wyparowała!
- Patricio! - krzyknęłam. Nie było jej na schodach. Pobiegłam do naszego pokoju. Nie było jej tam. Następnie poszłam do pokoju Niny. Patricia siedziała obok Amber, która miała dziwnie białe oczy.
- Co jej jest? - spytałam.
- Nic nie widzi. Straciła wzrok - napisała Patricia na tablecie.
- To idzie po kolei. Na początku ty, ja a teraz Amber - stwierdziłam.
- To sprawka Senkhary. Chce nas unieszkodliwić!
- Ona działa na nasze umysły! - krzyknęłam i wybiegłam na korytarz. Następnie pobiegłam na dół do pokoju Fabiana. Siedział tam razem z Eddie'm. Fabian miał przerażoną minę. 
- Co mu się stało? - spytałam ze zrezygnowaną miną.
- Fabian? - spytał Eddie.
- A kto to Fabian? - spyatał Fabian. Szczęka mi opadła. To mamy przechlapane!
- Ale... Ale... Ale... - zająknęłam się. Nie mogłam w to uwierzyć. Następnie poszłam do pokoju Jeroma. Siedział na swoim łóżku a na łóżku Alfie'go siedział jakiś mały chłopczyk. 
- Kto to? - spytałam.
- To Alfie - odpowiedział Jerome. Alfie podszedł do mnie i powiedział:
- Czemu się tak na mnie gapisz? Coś ze mną nie tak? - chwyciłam go za głowę i obróciłam w stronę lustra.
- Aaaaaaaaaa! To nie prawda! - krzyknął.
- Oj prawda - odpowiedział Jerome.
- Nie prawda!
- Prawda.
- Nie prawda!
- Przestańcie! - krzyknęłam. Popatrzyli na mnie wyczekującym wzrokiem. 
- Jerome! Popatrz do lustra - powiedział Alfie. Jerome podszedł do lustra i zaczął krzyczeć. Nagle uświadomiłam sobie, że ich słyszę.
- Chłopaki ja was słyszę! - krzyknęłam. Jerome odwrócił się do mnie. Był cały w zmarszczkach. Powiedział coś ale już nie usłyszałam co. Nagle usłyszałam w głowie:
-"Myślałaś, że tak po prostu ci odpuszcze? Hahahahahaha! Jeszcze czego? Zabawa się dopiero zaczyna"
- Też to słyszeliście? - spytałam. Pokiwali głową na "tak".
- Kogo to był głos? - napisał Alfie na kartce.
- Rufusa Zeno - odpisał Jerome.


3 komentarze = ciąg dalszy


  

4 komentarze: