Rozdział 39
- Fabian! Fabian! Masz już 180 komentarzy do swojego nowego teledysku! - wbiegłam do jego pokoju i rzuciłam mu się na szyję.
- Wow. Chcesz nagrać ze mną teledysk? Chce ci się jakoś oddziwięczyć za to, że mi pomogłaś - powiedział.
- Dziękuje ci, ale przy śpiewaniu mam za dużą tremę. Nie dam rady - przyznałam. Chwycił mnie za rękę i powiedział:
- Pomogę ci. Ty tyle razy mi pomogłaś teraz pora na mnie. Proszę cię. Dodamy do teledysku trochę filmików związanych z szkołą i Domem Anubisa. Proszę.
- Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Zgadzam się - odpowiedziałam. Zrobił zdziwioną minę i uścisnął mnie po przyjacielsku. Do pokoju weszła Nina.
- Co robicie? - spytała i uśmiechnęła się.
- Nie jesteś zła? - spytał zaskoczony Fabian.
- Nie. Ufam ci więc wiem, że mnie nie zdradzisz - przyznała i pocałowała go. Postanowiłam spędzić trochę czasu z Jerome'm. Poszłam do jego pokoju. Oglądał film razem z Joy i Mick'iem.
- Nie zaprosiłeś mnie? - spytałam wchodząc do pokoju. Zatrzymał film i podszedł do mnie.
- Widziałem cię z Fabian'em i stwierdziłem, że nie będę wam przeszkadzał - powiedział i pocałował mnie.
- Kocham cię - powiedziałam.
- Ja ciebie też. Pójdziemy do mojego ojca jutro? - spytał.
- Pewnie, ale muszę się wystroić - przyznałam i pobiegłam na górę wybrać ciuchy na jytro. Na początku poszłam do pokoju Niny.
- Amber? Pomożesz mi wybrać ubrania na jutro? - spytałam.
- A co jutro takiego jest?
- Idę z Jerome'm do jego ojca - przyznałam.
- To idziemy! Musisz świetnie wyglądać - poszłyśmy do mojego pokoju i przez 2 godziny wybierałyśmy sukienkę. Wreszcie wybrałyśmy taką:
- To będzie świetnie wyglądało! - krzyknęła Amber.
Sobota, holl Dom Anubisa
- Cudnie wyglądasz! Po co się tak wystroiłaś? - spytał Jerome.
- Chcę żeby twój ojciec mnie polubił - przyznałam, chwyciłam go za rękę i wyszliśmy z domu. Dojechaliśmy do więzienia taxówką i poszliśmy do sali odwiedzin.
- Ślicznie wyglądasz Maro - powiedział pan Clarke i podał mi rękę.
- Miło mi pana znowu widzieć - powiedziałam i uścisnęłam jego dłoń.
- Tato co się stało z mamą? - wypalił Jerome. Ojciec spojrzał na niego przerażonym wzrokiem.
- Co mówiłeś innym? - spytał pan Clarke.
- Raz, że zmarła w wypadku a czasami, że zachorowała. Co tak naprawdę się stało?
- Zmarła przy porodzie Poppy - powiedział ojciec.
3 komentarze = ciąg dalszy
Świetny scenariusz:*******
OdpowiedzUsuńsuper . , < 333
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : patormeoforever.blog.onet.pl
Cudny rozdział :* Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńcudny<33
OdpowiedzUsuń